Wczoraj rozpoczęła się jesień, a my już dziś odkrywaliśmy jej uroki na górskim szlaku. Przed wyprawą nazwa Przełęcz pod Przykrą dla wielu brzmiała tajemniczo. Nieliczni pokonali tę trasę przed dzisiejszym rajdem. Okazało się jednak, że nowe ścieżki bywają najlepsze i prowadzą do znanych miejsc. Dotarliśmy do schroniska na Błatniej. Droga nikomu się nie przykrzyła, za to wracać do domu było aż przykro. Słońce cudownie nas ogrzewało, a nogi właściwie same niosły. Przez kamienie, kałuże, jesienne liście…
Podziwialiśmy to, co na co dzień z nadmiaru spraw pozostaje niezauważone. Szukaliśmy najdłuższego kija, grzybów i dobrego towarzystwa. Z tym ostatnim nie było problemu. Klasy 1-3 też bawiły się świetnie – najpierw pospacerowały wokół zapory w Wapienicy, a potem z radością uczestniczyły w zabawach integracyjnych na polanie. Mięśnie wzmocnione, głowy przewietrzone… Tak dobrze mieć tradycje, które pozwalają wyrwać się poza szkolne mury.
tekst: Kamila Morcinek